środa, 30 grudnia 2009

Proszę państwa oto Golf

Czas przedstawić bohatera niniejszego bloga - jest nim samochód VW Golf. mk III, 5 drzwiowy z silnikiem (właściwie to silniczkiem) 1.6 AEA 75 KM. Dodatkowo instalacja LPG Lovatto (niby druga generacja, ale chwilowo wstawiona jest śruba zamiast silnika krkowego).
Samochód w moim posiadaniu jest od maja 2005, wtedy na liczniku bylo 100 000 km z groszami, teraz gdy startuje bloga jest to dokladnie: 208 417 km. 

Jako że auto nie jest nowe, a ostatnio sporo jeżdzę (ostatni rok prawie 40 000 km), zdarzaja się czasem drobne dolegliwości.  Np. ostatnio w automagiczny sposób znika płyn chłodzący. Jeden z mechaników stwierdził że wszystko ok, drugi wymienił termostat wraz z obudową (nie pomogło, ale spalanie za to spadło więc nie ma tego złego:) Ja osobiście podejrzewam uszczelkę pod głowicą, ale jako że do wymiany rozrządu zostało ok 15 000 km, na razie nic z tym nie robię.

Mimo wszystko, przez okres użytkowania samochód sprawuje sie bardzo dobrze, choc byly tez problematyczne wpadki (wiekszość na własne życzenie):


- padła cewka zapłonowa (na szczęście tylko 20 km od domu, więc znajomy mógł mnie spokojnie przyholować).


- zatarła się pompa paliwa. (to było na własne życzenie, jeździłem na lpg nie mając prawie benzyny. Skonczyło się holowaniem (5km), teraz już wiem że w takiej sytuacji mogę odpalić na lpg)


- niekontrolowany poślizg i kontakt z krawężnikiem (pokrzywiona półośka, ale samochód dotoczył się o własnych siłach)


- rozsypało się łożysko tylnego koła w trasie (samochód przez dobrych kilka tysięcy km dawał znaki że czas na naprawę, a ja naiwnie myślałem że to opony hałasują. Skończyło się przymusowym noclegiem w samochodzie, bo to było w trasie na drugim końcu kraju, ale do mechanika dotoczył się na własnych kołach).


- wymiana progów (starość nie radość, samochód był najprawdopodobniej bity i zrobiony po najmniejszym koszcie. W koncu okazalo się podczas przekładania opon że nie można go normalnie podnieść:).

Do tego dochodzą normalne czynności eksploatacyjne: olej, filtry, ogumienie, zawieszenie itp.

Startujemy

Nowy Rok to bardzo dobry moment na nowe postanowienie. Moim jest założenie bloga na którym będe głównie na bieżąco śledził koszty użytkowania samochodu (może czasem pojawi się wpis odnośnie ogólnie pojętego podróżowania polskimi drogami). Motywacja do tego jest dwojaka, przede wszystkim ciekawość czy Golf jest faktycznie tak tani w użytkowaniu jak się powszechnie wydaje. Jeśli nie, będzie motywacja by pomyśleć nad zmianą:) Blog wydaje sie tutaj bardzo pomocny, jako silna motywacja do robienia tego na bieżąco.
Drugi powód jest bardziej prozaiczny, chce zobaczyć jak wygląda prowadzenie bloga od strony technicznej.
Tak więc zaczynamy. S.