czwartek, 24 czerwca 2010

Urzędy, złodzieje, i wybory

Stało się, postanowiłem zmienić samochód. Przywiozłem z Niemiec Passata z 2001 r. a Golf poszedł do brata (już ma ponad 230 000 przejechane). Sam wyjazd, opis formalności urzędniczych które trzeba było przejść to materiał na cały wpis (jak skończę się męczyć z Django i hostingiem, odpalę bloga o Passacie, na razie skrupulatnie wszystko spisuje), niestety idzie to powoli bo brakuje czasu, praca, załatwienia ślubne, remont...
Oczywiście żeby nie było zbyt różowo, okazało się, że po 3 dniach pod blokiem skradziono mi z niego atrapy wlotu powietrza ze zderzaka. Wiec to już chyba 5 wandalizm jakiego doświadczam w tym roku. Żyć, nie umierać. A potem się dziwić, że przez kilku takich "elementów" Polacy mają w świecie opinie złodzieji. Ot przykład: http://www.polskieradio.pl/wiadomosci/kraj/artykul171609.html
Czasami odnoszę wrażenie, że przydało by się pod tym względem prawo arabskie (uciąć ręke takiemu, to drugi raz nie będzie miał jak ukraść).

Do tego wybory, mamy jedyną i niepowtarzalną okazję wybrać demokratycznię "władcę" który będzie nas łupił, podatkami, opłatami i akcyzami przez najbliższe lata... Już są pogłoski, że obwodnice miast będa płatne. Chore to jest, wybudować coś za kasę z paliwa, a potem kazać płacić za używanie tym co to właściwie zafundowali.

Z drugiej strony, czemu akurat wybierać mniejsze zło, jak można pójść na całość.
http://ekhatch.files.wordpress.com/2008/11/cthulhu4prez-preview.png

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz